Ogólnie o słodzikach pisałam tutaj. Dzisiaj chcę opowiedzieć trochę więcej o stewii, która jest jeszcze dla większości osób tajemnicą. Już jakiś czas temu, na zaproszenie marek Nestea oraz Sprite, razem z Martyną wzięłyśmy udział w śniadaniu prasowym na jej temat. Była teoria, czyli rozmowy o substancjach słodzących oraz praktyka, podczas której próbowałyśmy potraw słodzonych stewią. Było smacznie i ciekawie, więc postanowiłam podzielić się z Wami tym, czego się dowiedziałam. Zapraszam na podsumowanie!

Co to właściwie jest STEWIA?
Stewia, a właściwie stevia rebaudiana, jest rośliną z rodziny astrowatych. Pochodzi z Paragwaju, gdzie ze względu na jej słodycz, plemiona Indian nazywaj ją Caa-chee, co oznacza miodowy liść. Na terenie Ameryki Południowej stewia jest znana i wykorzystywana już od setek lat. W latach 70. XX wieku, roślina ta zyskała dużą popularność w Japonii. Obecnie opanowała tam około 40% rynku środków słodzących.
Aktualnie uprawia się ją głównie w Brazylii, Urugwaju, Paragwaju, Tajlandii, Izraelu i Chinach. Cały proces zaczyna się w szklarniach, gdzie stewia rośnie do około 7-10 cm, a następnie przesadza się ją do gruntu. Dojrzała roślina osiąga do 1 m wysokości. Kwitnie, po czym następuje jej zbiór oraz suszenie. Stewię można uprawiać również w domu na własne potrzeby, ale zanim zaczniecie to robić, proponuję poczytać trochę o jej „upodobaniach”. :)

Stewia w proszku
Stewia w tabletkach
Jak bardzo słodka jest stewia?
Badania wykazały, że liście stewii są 15-45 razy słodsze od sacharozy, natomiast stworzony z niej słodzik jest 200 razy słodszy od cukru stołowego. Wynika to z faktu, że za właściwości słodzące tej rośliny odpowiadają glikozydy stewiolowe. Mogą one stanowić ok. 10% masy suchych liści, jednak tylko 2 z 9 – stewiozyd oraz rebaudiozyd A – mają znaczenie podczas produkcji słodzika.
Co sprawia, że stewia ma zerową kaloryczność?
Występujące w budowie stewiozydu oraz rebaudizydu A cząsteczki glukozy nie są wchłaniane z przewodu pokarmowego, co oznacza, że nie dostarczają kalorii do naszego organizmu.
Jakie są plusy i minusy stosowania stewii?
Plusy:
- jest słodzikiem naturalnym;
- jest odporna na temperaturę (do 200 ºC), co daje duże możliwości jej wykorzystania w przemyśle spożywczym;
- można ją długo przechowywać;
- ma zerową kaloryczność;
- dobrze rozpuszcza się w wodzie i alkoholach;
- może być spożywana przez dzieci, osoby starsze oraz kobiety w ciąży;
- jest źródłem cennych składników mineralnych, zawiera m. in. wapń, potas, magnes, cynk, krzem oraz selen;
- nie podnosi poziomu cukru we krwi, jest bezpieczna dla diabetyków;
- można uprawiać ją w domu.
Minusy:
- nie karmelizuje się oraz nie fermentuje, a co za tym idzie, nie można używać jej np. jako pożywki dla drożdży;
- ze względu na wysoką słodycz, używa się jej w małych ilościach, co niekiedy może sprawiać problemy – odmierzania i dawkowana trzeba się nauczyć;
- czasem pozostawia nieprzyjemny posmak w ustach;
- jest trudna i wymagająca w uprawie.
* Jako źródło informacji wykorzystałam raport „Słodka prawda o stewii.” opracowany we współpracy z ekspertami dr hab. inż. Wojciechem Kolanowskim oraz mgr inż. Magdaleną Jarzynką.
Na koniec kilka Instagramowych migawek ze spotkania i przykłady dań z użyciem stewii.
A może ktoś byłby zainteresowany przepisami, w których można wykorzystać stewię?
Pozdrowienia, Monika :)
Super, takie spotkanie. Ostatnio piłam Sprite’a słodzonego stewią i bardzo mi smakował, nie było w ogóle czuć, że jest inny. A kalorii dużo mniej, cola idzie w odstawkę. Stewie znam, od kilku miesiecy używam, mam taką fajną stewią natusweet 1:1, którą się stosuje tak samo jak cukier. to bardzo ułatwia stosowanie.
Mi też smakuje nowa wersja Sprite’a i Nestea :) Nie dość, że smaczne to mniej kaloryczne, no i cukru mniej… My się dopiero uczymy stosowania stewii. Fajnie że jej używasz, bo jak na razie jest mało popularna w Polsce :)
Będę tu wpadał częściej!
Super, zapraszamy!
Ja byłabym zainteresowana, właśnie stewia chodziła mi po głowie, bo staramy się zdrowo odżywiać :)
Ok, to będziemy działać w tym kierunku :)