Szarlotka sypana z papierówkami
Papierówki to dla mnie kwintesencja smaku jabłek. Pewnie dlatego, że od małego zajadałam się nimi na wsi. Ta odmiana jabłek jest trudno dostępna do kupienia w mieście, więc za każdym razem gdy jest okazja moja rodzina przywozi papierówki od Babci. Rosną tam dziko, naturalnie i bardzo obficie. Nie wiem czy wiecie, ale jest to jedna z odmian preferowanych w polskim programie rolnośrodowiskowym mającym na celu ochronę zagrożonych zasobów genetycznych. Samo zdrowie! Zapraszam na prostą w wykonaniu szarlotkę z papierówkami w roli głównej.
SKŁADNIKI (tortownica o średnicy 26 cm):
- 1 szklanka mąki pszennej lub pełnoziarnistej
- 1 szklanka kaszy manny
- 3/4 szklanki cukru (można użyć też ksylitolu lub stewii)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 kostki masła (ok. 150 g, z zamrażalnika)
- 1,5 kg jabłek (użyłam papierówek)
- cynamon, kardamon (opcjonalnie)
Mąkę przesiać do miski, dodać kaszę mannę, cukier, proszek do pieczenia i wymieszać. Jabłka obrać, wykroić gniazda nasienne i zetrzeć na tarce o dużych oczkach do osobnej miski, następnie przyprawić ok. 1 łyżeczką cynamonu i kardamonu. Spód tortownicy o średnicy 26 cm wyłożyć papierem, boki posmarować masłem.
Na spód wysypać 1 szklankę suchych składników, wyrównać. Następnie warstwowo nałożyć połowę startych jabłek, 1 szklankę suchych składników, resztę jabłek i na wierzch resztę suchych składników. Masło wyjąć z zamrażalnika i zetrzeć na wiórki na wierzch ciasta.
Piec* w piekarniku rozgrzanym do 180 st. C przez około 60 minut. W tym czasie masło oraz sok z jabłek zespolą całość i wyjdzie pachnące, smaczne ciasto :)
* Podczas pieczenia z blachy może wyciekać nadmiar soku. Polecam włożyć płaską blachę do piekarnika piętro niżej.
Bon appétit :)